Rozmowa z trenerem Wiktorem Grzywaczewskim

Po bardzo trudnym sezonie – kłopotach finansowo – personalnych zespół Gwiazdy zajął 9 miejsce w rozgrywkach 1 ligi Polskiej Ligi Futsalu. Przed sezonem na pewno to był cel – utrzymanie w lidze, po zakończeniu rozgrywek pozostał jednak niedosyt

Wywiad z trenerem Wiktorem Grzywaczewskim…

Po bardzo trudnym sezonie – kłopotach finansowo – personalnych zespół Gwiazdy zajął 9 miejsce w rozgrywkach 1 ligi Polskiej Ligi Futsalu. Przed sezonem na pewno to był cel – utrzymanie w lidze, po zakończeniu rozgrywek pozostał jednak niedosyt

 

– Jak się czuje najmłodszy trener w 1 lidzie Polskiej Ligi Futsalu po zakończeniu debiutanckiego sezonu? Zmęczony , zadowolony czy rozczarowany?

            Ciężko określić odczucia, jakie mi towarzyszą. Mam 21 lat  dopiero rozpoczynam pracę z seniorami. Wcześniej prowadziłem rezerwy Gwiazdy oparte jednak na młodzieży. Mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z postawy zawodników, bo do końca walczyliśmy o jak najwyższe miejsce w ligowej tabeli. Z drugiej strony czuję niedosyt, że mimo dużej ilości młodszych zawodników w kadrze, mogliśmy zdobyć więcej punktów. Dużo meczów było wyrównanych, w których zabrakło skupienia, być może doświadczenia. Mimo to, cieszę się, że mimo bardzo młodej drużyny udało nam się narzucać swój styl – z każdym kolejnym meczem zespół będzie wyglądał jeszcze lepiej!

– Gwiazda miała przed sezonem prawo gry w Ekstraklasie Futsalu, jednak władze klubu postanowiły zrezygnować z rywalizacji na tym szczeblu rozgrywek. Brak wsparcia z budżetu miasta i sytuacja pandemiczna nie sprzyjała organizacyjnie i finansowo klubom w mieście?

            To prawda, sytuacja w jakiej się znaleźliśmy jako klub była nie do pozazdroszczenia. Uważam, że nie ma co rozpamiętywać spraw, które są za nami. Za nami bardzo ciężki i skomplikowany sezon zarówno pod względem finansowym jak i organizacyjnym. Patrzymy teraz tylko przed siebie i wierzymy, że powiewem świeżości, młodości i zbieraniem doświadczenia, możemy myśleć pozytywnie o naszej przyszłości. Futsal Ekstraklasa to jedno z większych marzeń chłopców, dlatego chcemy być klubem, który zmieni je w rzeczywistość.

– Był moment, że po odejściu większości zawodników na treningu pojawiło się tylko kilka osób i także gra w 1 lidze była zagrożona?

            Z tym również muszę się zgodzić. Rezygnując z najwyższego szczebla w Polsce staliśmy się łakomym kąskiem dla innych klubów ze Śląska, których jest mnóstwo i praktycznie odeszli prawie wszyscy zawodnicy z poprzedniego sezonu. Jeszcze we wrześniu, gdy na treningu pojawiło się trzech zawodników, mocno się zastanawialiśmy czy nie zacząć wszystkiego od zera w drugiej lidze. Cieszę się jednak, że udało mi się przekonać zarówno zawodników i prezesa do pozostania w pierwszej lidze. Nikt z nas nie mógłby wyobrazić sobie Gwiazdy niżej niż szczebel centralny. Zresztą raz jeszcze dziękujemy całemu środowisku futsalowemu za każde wsparcie i słowa, które wówczas otrzymaliśmy.

– Kto stanowił trzon zespołu – kto zasłużył na szczególne wyróżnienie?

            Na przestrzeni sezonu ciężko wskazać mi zawodników ciągnących grę Gwiazdy. Działaliśmy dobrze jako kolektyw. Każdy dołożył swoją cegiełkę, która pozwoliła na prezentowanie całkiem przyzwoitego futsalu.

– Najsłabszy i najlepszy mecz w sezonie?

            Najsłabszy mecz to zdecydowanie pierwsze spotkanie z Sośnicą Gliwice. Dużo zawirowań związanych z kadrą oraz zamieszenie tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego sprawiły, że nie wyszliśmy odpowiednio skoncentrowani na to spotkanie i skończyło się to dla nas fatalnie. Do najlepszych występów zaliczyłbym dwa pojedynki. Pierwszy to mecz domowy ze Stalą Mielec, gdzie pokazaliśmy siłę młodości zdobywając 17 bramek. Drugi natomiast to spotkanie z Kamionką w Mikołowie zaraz na początku sezonu, gdzie dwukrotnie udało nam się odwrócić losy spotkania, by ostatecznie wygrać ten pojedynek.

– Gwiazda należała do czołówki zespołów jeśli chodzi o zdobywane bramki, ale też niestety należała do grona zespołów, które straciły najwięcej bramek?

            Kibic oglądający nasze mecze z pewnością się nie nudził. W żadnym spotkaniu nie padły mniej niż 4 bramki. Cieszy z pewnością fakt, że strzeliliśmy ich mnóstwo. Było to jedno z naszych założeń, by zdobywać je w każdej możliwej okazji. Co prawda powinniśmy strzelić jeszcze więcej, jednak i tak jest to zadowalający wynik. Gorzej z tymi, które wpadały do naszej bramki. Z pewnością będzie to podstawowy element, nad którą będziemy pracować w okresie przygotowawczym przed nowym sezonem. Cóż młodość ma swoje prawa…

– Młody trener i młody zespół w składzie nawet z 16sto czy 15sto latkami – przyszłość należy do Gwiazdy zwłaszcza w kontekście złotych medali Mistrzostw Polski U19 wywalczonego w tym roku w Bielsku-Białej?

            Chciałbym, by ktoś myślący o futsalowej przyszłości od razu pomyślał, że Gwiazda jest idealnym miejscem do tego, aby zdobyć wiedzę i umiejętności i rozpocząć karierę w futsalu, który z roku na rok staje się coraz bardziej popularny i medialny. Od kilku lat tworzymy piękną historię, m.in. zdobywając złoty medal Mistrzostw Polski do lat 19 czy dając możliwość debiutu  seniorach nawet 15-latkom. Wierzę, że ten projekt ma przyszłość – jako jeden z niewielu klubów w Polsce gramy w każdym turnieju finałowym Młodzieżowych Mistrzostw Polski w futsalu – w minionym sezonie mieliśmy wielu chętnych do gry w naszych barwach. Liczymy na kolejne medale w przyszłym roku i rozwój zawodników – na najlepszych czeka nasz zespół seniorów oraz wizja gry w reprezentacjach młodzieżowych Polski czy transferu do czołowych drużyn w kraju. Zresztą chcemy szkoleniem objąć jak największą liczbę zawodników,  w przyszłym sezonie ponownie planujemy zgłosić drugi zespół do rozgrywek 2 ligi futsalu oparty na chłopakach z roczników 2004, 2005 i 2006.

– Jaka będzie filozofia klubu i trenera na przyszłe sezony? Dalej ogrywamy młodzież czy walczymy o awans do Ekstraklasy?

            Myślę, że filozofie moja i klubu się pokrywają, a jest to ogrywanie młodzieży i stwarzanie warunków i możliwości do rozwoju kolejnym młodym zawodnikom, którzy również mocno pukają do drzwi pierwszej drużyny. Jak już wspominałem marzeniem wielu zawodników jest gra w Futsal Ekstraklasie, ja jednak spokojnie podchodzę do tematu. Oczywiście gra się po to by osiągać jak najwyższe miejsca i jeśli się uda, to nie będziemy narzekać. Debiutancki sezon za nami – w kolejnym nasza gra i wyniki na pewno będą lepsze. Dla nas najważniejsza jest stabilizacja. Jeśli ją osiągniemy, to wyniki przyjdą same. Liczymy na stały postęp w każdym kolejnym sezonie.

– Jak będzie wyglądał okres roztrenowania i czy już myślicie w klubie o nowym sezonie?

            Okres roztrenowania spędzimy na zajęciach w hali w Halembie. Planujemy jeszcze kilka sparingów i wprowadzenie założeń taktycznych pod przyszły sezon. Chłopcy garną się do trenowania, a mamy sporo do przygotowania. W nowym sezonie do którego przygotujemy się tym razem spokojnie i profesjonalnie liczymy na nowe rozdanie. Otrzymaliśmy dotację z Miasta Ruda Śląska. Dziękuję w imieniu klubu i zawodników za wsparcie – założeniem jest utrzymanie składu opartego w zdecydowanej większości na rudzianach oraz uzupełnienie kadry 3-4 zawodnikami. Chciałbym najpóźniej do połowy czerwca mieć już zamkniętą kadrę zespołu na przyszły sezon. Wówczas spokojnie od sierpnia rozpoczniemy okres przygotowawczy.