– 10 zwycięstw i 1 remis – to dorobek 1 rundy rozgrywek Polskiej Ligi Futsalu. Nastroje były i są chyba bardzo dobre w zespole. Na taki dorobek liczyliście w klubie?
Takie wyniki mogą tylko cieszyć. W klubie zakładaliśmy zajęcie topowych miejsc w tabeli. Cel, jaki przyjęliśmy, to miejsca 1-4. Każdy wiedział, że 1 Liga w tym roku będzie bardzo mocna. Wskazywano 3 głównych kandydatów, a nam udało się do tego grona dołączyć, pokazując się z dobrej strony na parkiecie. Jest to zatem wynik dla nas zaskakujący, ale też motywujący do dalszej pracy.
– Najmocniejsze strony drużyny?
Wyróżniłbym 3 rzeczy: atmosfera, zaangażowanie i zaufanie. Wyłączając któryś z tych aspektów, ta drużyna mimo umiejętności technicznych i taktycznych, nie byłaby spójna. Atmosfera jest fantastyczna, najlepsza w mojej dotychczasowej karierze trenerskiej w piłce seniorskiej. Mimo różnic wiekowych w kadrze, udaje się nam spajać wszystko w dobrze pracujący mechanizm. Cieszę się też z zaufania kierowanego w obie strony na linii trener-zawodnik.
– Co mamy do poprawy?
Z pewnością zgranie, skuteczność w ataku oraz początki drugich połów. Mimo wielu lat znajomości paru zawodników, czasami zdarzało nam się niecelnie zagrać czy nie zrozumieć na boisku. Wierzę, że to kwestia czasu, aż będziemy rozumieć się na parkietach bez słów. Chcemy zdobywać jeszcze więcej bramek, stać nas na to i jesteśmy tego świadomi. No i nieszczęsny brak skupienia po przerwie. To główne zadanie dla mnie, by odpowiednio zmotywować i przygotować drużynę do tego, by dobrze wchodzić w dalsze części spotkań.
– Porozmawiajmy o poszczególnych zawodnikach. Cichym bohaterem drużyny był w pierwszej rundzie Aleksander Waszka, który … z roli trenera bramkarzy został jednym z najlepszych bramkarzy ligi? To dla Ciebie zaskoczenie?
Olek jest dla mnie absolutnym fenomenem i zaskoczeniem. Bardzo się cieszę z faktu, że mamy go w swoich szeregach. Jego forma jest absolutnie topowa, widać pracę jaką wykonuje również poza treningami. Dzięki niemu udaje nam się realizować jedno z głównych założeń przedsezonowych, jakim była utrata zdecydowanie mniejszej ilości bramek.
– Cenne okazały się powroty doświadczonych zawodników? Łuszczek, Jonczyk i będący wreszcie do dyspozycji Daniel Jagodziński?
Oglądanie takich zawodników, jak Szymon czy Adam, jest dla mnie czystą przyjemnością. Ich rozumienie gry i doświadczenie, jakie mają ze sobą, to również jeden z czynników tego, jakie miejsce aktualnie zajmujemy. Ogromnie się cieszę, że odświeżona żółto-niebieska krew pozwoliła na ponowne pokochanie futsalu. „Jago” to zawodnik, którego zdecydowanie nam brakowało w układance w poprzednich latach i jego dyspozycyjność również jest topowa. Wierzę, że poprowadzi nas do uśmiechu na twarzy, czy zdumienia po fenomenalnych trafieniach lewą nogą.
– Czy pozostali młodsi zawodnicy grający w klubie dużo zyskali – co muszą poprawić?
Nasza kadra jest bardzo szeroka i cieszę się, że młodzi mają skąd czerpać wiedzę. Część z nich już teraz odgrywa ważną rolę w drużynie, a na część z całą pewnością przyjdzie czas, bo potencjał każdy z nich ma ogromny. Każdy jest świadomy swoich niedociągnięć i już teraz ciężko pracują na treningach, by stać się lepszymi.
– Oczywiście jednym z magnesów dla kibiców są obcokrajowcy. Mamy i dwóch Kolumbijczyków i młodego Ukraińca. Cała trójka podobno czuje się w klubie bardzo dobrze?
Ich dobre samopoczucie jest dla nas bardzo ważne. To oni sprawiają, że Nasza gra również się poprawiła. Każdy z nas cieszy się, że Kola wraca do pełnej dyspozycji po około rocznej przerwie. Gra Cesara czy Sergio to coś, po co warto przyjść do nas na halę. Ich poruszaniem się na parkiecie i zdolnościami technicznymi można się zachwycać w nieskończoność.
– Kolumbijczycy już czują się w pełni zawodnikami klubu? Jak im się podoba w Polsce, na Śląsku?
Myślę, że można już śmiało przyznać, że buduje się w nich rudzki charakter. Świetnie zaaklimatyzowali się w szatni i mogę chyba spokojnie powiedzieć, że Gwiazda pozostanie w ich sercach na zawsze. Pokochali Polskę całym sercem, może poza pogodą W przerwie świątecznej poznają historię Polski i Śląska. Uczą się również śląskiej godki. Mamy nadzieję w klubie, że czują się tu dobrze, to pozwoli im na rozwinięcie skrzydeł.
– 13 stycznia pierwszy mecz Pucharu Polski z GKS Futsal Tychy. Trudny rywal na początek. Chcemy awansować czy skupiamy się tylko na lidze?
GKS Tychy zawsze jest dla nas ogromnym wyzwaniem. Jest to mecz prestiżowy i ważny dla każdego zawodnika i kibiców. Derby rządzą się swoimi prawami i ciężko stwierdzić, jak potoczą się losy spotkania. Chcemy dać kibicom dobre widowisko, a czy będzie to awans czy nie, to czas pokaże. Chcemy dawać kibicom radość zarówno na poziomie pucharowym, jak i ligowym. Cel jednak, jaki postawiliśmy sobie przed sezonem, czyli awans w kilku kolejnych sezonach jest priorytetowy,.
– Czy planowane są jakie ruchy kadrowe w 1 drużynie?
Podstawowym punktem było zachowanie trzonu drużyny i to się udało. Chcemy również ogrywać młodych zawodników, więc możliwe są wypożyczenia młodzieży w celu „łapania minut” na parkietach. Jeśli chodzi o transfery do drużyny, to gdzieś z prezesem mamy w głowie plany, jednak wszystko rozwinie się na początku roku czy do jego realizacji dojdzie teraz czy dopiero w kolejnej kampanii.
– W Halembie i mieście robi się ‘moda’’ na Gwiazdę. Spodziewaliście się aż takiego zainteresowania ze strony kibiców?
Ogromnie nam zależało, aby kibice na nowo pokochali futsal w naszym wykonaniu. Chcemy cieszyć oko każdego, kto pojawi się na hali w Halembie. Działamy zarówno na parkiecie, jak i wokół niego, by kibicom się nie nudziło.
– Przypomnijmy, że na kibiców czeka sporo atrakcji i program lojalnościowy…
Dokładnie tak. Karty Kibica, zbieranie naklejek do Gwiadowych Albumów przez młodych wychowanków naszego klubu czy sam mecz, to tylko niektóre elementy, które dla Was przygotowujemy. Więcej jednak nie chcę zdradzać, po prostu warto przekonać się samemu jakie atrakcje mamy dla Was przygotowane! Myślę, że akcja ze Sztabkami Złota dla najwierniejszych kibiców także robi swoje – przychodźcie i pamiętajcie o zabraniu kart kibica Gwiazdy – nagrody czekają…
– Jesteś także trenerem drugiej drużyny wspólnie z Prezesem klubu, rezerwy także na 1 miejscu w lidze – będziecie chcieli awansować?
Rezerwy również pokazują na co ich stać, zresztą nie pierwszy sezon. Dla mnie, jako trenera 3 liga to świetne miejsce do pokazania się dla zawodników, którzy tego czasu mają nieco mniej, a jeszcze lepsze dla tych, którzy dopiero przygodę z futsalem rozpoczynają. Ciężko stwierdzić, czy będziemy chcieli awansować, głównie ze względów zarówno finansowych, jak i czasowo jest to trudne do pogodzenia z rozgrywkami pierwszej drużyny oraz turniejami młodzieżowymi.
– Dodajmy, że po raz pierwszy w historii trwają także rozgrywki Centralnej Ligi Juniorów w futsalu. Jak oceniasz inicjatywę i o co walczymy w tej lidze?
Centralna Liga Juniorów to bardzo dobra inicjatywa dla rozwoju futsalu w Polsce. Uważam, że jest to idealny moment, by zarazić młodzież tą odmianą piłki nożnej. Szczególnie, że rozgrywki ligowe trwają podczas przerwy od piłki trawiastej, co pozwala nie tylko na rozwój umiejętności zawodnika, ale także na świadomą decyzję, czy warto spróbować sił na hali. Nasza drużyna jest bardzo dobrze wyszkolona technicznie i motorycznie, jednak ze względu na dość krótki czas przygotowań pod względem taktycznym, zdarzają się mecze, gdzie w dość łatwy tracimy punkty. Walczymy o jak najwyższe miejsca, by móc dobrze zaprezentować się na Młodzieżowych Mistrzostwach Polski oraz by rozwinąć wśród młodych umiejętności piłkarskie.
– Możesz zapewnić kibiców, że w rundzie rewanżowej na nudę nie będą narzekać w hali w Halembie? Aż 7 spotkań ligowych Gwiazda zagra u siebie plus mecze pucharowe…
Zdecydowanie tak. Liga będzie z pewnością ciekawa, my na parkiecie damy z siebie absolutnie wszystko. Do tego masa atrakcji, program lojalnościowy. Chcemy sprawiać przyjemność Naszym kibicom. Przed nami ciekawie zapowiadająca się wiosna. Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić kibiców do wspierania Nas podczas Naszych spotkań domowych! U nas nie będzie nudy!