Redakcja Sportu Rudzkiego rozmawiała z Dariuszem Kotem przed debiutem na ławce trenerskiej naszej A-klasowej drużyny. Zachęcamy do lektury.
Jak zaczęła się Pana przygoda z piłką?
DK: Moja przygoda zaczęła się gdy miałem 7 lat. Zapisałem się wtedy na Grunwald Ruda Śląska. Wtedy były inne czasy, gdyż przez wielu chętnych aby mieć możliwość grania i trenowania młody zawodnik musiał przejść testy, by grać na Grunwaldzie. Zacząłem grać w roczniku ‘86, później w ‘87, a następnie trenowałem w swoim roczniku ‘88.
Był Pan związany z kilkoma rudzkimi zespołami jako trener czy zawodnik. Który klub wspomina Pan najlepiej?
DK: Najlepiej wspominam swój spędzony czas na Grunwaldzie. Spędziłem tam swoje młodzieńcze lata przez co te chwile były wyjątkowe. Mimo tego, że teraz jest tam wiele rzeczy z którymi się nie zgadzam, to i tak lubię wspomnieniami wracać do tych czasów.
Czy napotkał Pan trenera, który był dla Pana inspiracją?
DK: Tak, bardzo dobrze wspominam współpracę z trenerem Jarosławem Zaidlem. Prowadził mnie jako juniora. Jeszcze Robert Gąsior, także zrobił na mnie wrażenie i zapadł mi w pamięć.
Dlaczego zdecydował się Pan skończyć występować na boisku i przyjąć rolę trenera?
DK: Chciałbym wrócić do roli zawodnika. Jednak aktualnie, przez moją kontuzję, której to nabawiłem się w pierwszym meczu rudny jesiennej jako zawodnik Jastrzębia, nie jest to aż tak proste. We wrześniu będę mieć operację także liczę, że mój powrót na boisko jeszcze nastąpi. Myślę, że w okolicach lutego wrócę jako zawodnik.
Czego oczekuje Pan od swoich zawodników jako trener?
DK: Cieszę się, że mogę pracować akurat w Gwieździe bo od swoich zawodników oczekiwałbym aby byli zaangażowani. W moim zespole jest wielu młodych zawodników przez co frekwencja na treningach jest zadowalająca. Właśnie to ten młody zespół jaki tutaj jest przekonał mnie do tego, że jest to odpowiednie miejsce dla mojej osoby.
Jakie ambicje ma Gwiazda w nadchodzącym sezonie A-Klasy?
DK: No, w mojej rozmowie z prezesem Arkadiuszem Grzywaczewskim usłyszałem, że mamy być w środku tabeli. Ja po moich obserwacjach z treningów i świadomością tego kto ma nas wzmocnić to myślę, że walka o te górne miejsca jest dla nas realna. Ważne jest aby zawodnicy cały czas tak przykładali się do pracy jak to robią teraz i jestem przekonany, że będzie dobrze.
Śledził Pan mecze bądź wyniki Gwiazdy w poprzednim sezonie? Co chciałby Pan poprawić w tej drużynie?
DK: Tak, jako trener Jastrzębia śledziłem rozgrywki A-Klasy i zawsze zerkałem na wyniki spotkań innych rudzkich drużyn. Jeśli chodzi o poprzedni sezon to brakowało w tej drużynie doświadczonych zawodników. Po straceniu pierwszej bramki zespół się załamywał i przestawał grać. Przy młodych zawodnikach, którzy mają siły biegać po 90 minut to końcówki spotkań powinny należeć do nich jednak, w poprzedniej rundzie wyglądało to odwrotnie i to w tych ostatnich minutach meczu to Gwiazda zazwyczaj traciła bramki.
Który z rudzkich klubów w nadchodzącym sezonie wydaje się najtrudniejszym rywalem dla Pana zespołu?
DK: Myślę, że Urania. Dokonali kilku wzmocnień, mają dobrego trenera, także w nich upatruje kandydata do awansu.
Gwiazda rozegrała już w tym okresie kilka sparingów? Czy po tych spotkaniach jest Pan w stanie wyciągnąć jakieś wnioski?
DK: Zespół gra teraz w całkiem nowym ustawieniu, także początki były trudne. Jednak ze sparingu na sparing wygląda to coraz lepiej. Po tych meczach mam swoje wnioski i wiem, że z tej drużyny da się wiele wyciągnąć.
Jak zachęciłby Pan kibiców aby przychodzili na mecze Gwiazdy?
DK: Gwiazda w tym sezonie będzie grała bardzo ofensywnie, „miło dla oka”. Z każdym kolejnym meczem wierzę, że coraz to więcej kibiców przyjdzie oglądać nasz zespół. A-Klasa to zdecydowanie za mało dla drużyny, która od najmłodszych lat szkoli wielu świetnych zawodników.
A czy w młodszych rocznikach dostrzega Pan jakiś następnych zawodników do seniorskiej drużyny?
DK: Wielu młodych zawodników jest bardzo dobrych. Charakteryzuję ich gra drużynowa, a wyniki tylko są dowodem na to, że w swoich rocznikach bardzo rzadko którykolwiek z rudzkich zespołów może się z nimi równać. Najlepsi zawodnicy rozchodzą się do innych drużyn jak Górnik czy Ruch, a ci pozostali rezygnują i właśnie nie potrafię zrozumieć dlaczego. Myślę, że jeśli zespół seniorski na trawie zacznie grać lepiej i osiągać lepsze wyniki, to i kilku młodych zawodników zostanie i spróbuje swoich sił w dorosłym zespole Gwiazdy.
Rozmawiał – Mateusz Świerczyński